Strony

środa, 3 lipca 2013

Oddychaj.

Dla Venika,weselej trochę?:)
Dla mojego osobistego psychologa,trenera,dla mojej kici,dla mojej przyjaciółki,którą znacie.Dla Florence.

-Granger-szepnął Draco-Masz,kurwa,piękne usta.
Na potwierdzenie swoich słów,przejechał palcem po jej dolnej wardze.Dziewczyna wstrzymała oddech,dokładnie ilustrując jego twarz.Zapadnięte kości policzkowe,które dodawały mu męskości.Nie duże usta w kolorze świeżej maliny oraz szare oczy.Dziwny błysk w oku,który sprawiał,że przez ciało szatynki przechodził dreszcz strachu.
-Oddychaj-poradził jej z kpiącym uśmiechem.Wypuściła powietrze,a miętowy zapach owinął nos chłopaka.Przysunął się do niej tak,że ich usta stykały się ze sobą. Gryfonka na nowo wstrzymała oddech,po czym drżącą dłonią przejechała po jego policzku,szyi,żuchwie,ustach,nosie.Spuściła głowę,jednak nie pozwoliła na stratę kontaktu z chłopakiem,stykając się z nim czołem.Po kolei rozpinała guziki jego czarnej koszuli,podziwiając umięśnione ciało.Wzdrygnęła się na widok blizn,które rozmieszczone były na ramionach oraz na części jego mięśni.Przejechała palcem wskazującym po długości śladów,aby po chwili spojrzeć blondynowi w oczy.Emanowały chłodem,jednak pod ciepłym spojrzeniem dziewczyny,skorupa jego obojętności kruszyła się.Nadal patrząc mu w oczy,zdjęła jego koszule i rzuciła nią w kąt.Spojrzała na jego lewe przedramię,na którym widniał Mroczny Znak.Był wyblakły,a kontury zanikały.
-Zniknie za kilka lat-szepnął jej do ucha,wdychając truskawkowy zapach jej włosów-Pansy już nie ma swojego.
-Rozumiem-mruknęła,po czym przejechała dłonią po jego przedramieniu.Wzdrygnął się,jednak pozwolił szatynce na dalsze pieszczoty.Brakowało mu czułości,dotyku,zapachu kobiety,która nie była pierwszą lepszą.Chciał Hermiony Granger.Chciał poczuć jej smak ust,chciał dotknąć jej zadartego noska,chciał wpatrywać się w jej czekoladowe oczy,chciał przeczesywać jej gęste włosy,chciał trzymać jej dłoń,chciał aby była jego,chciał aby on był jej.Wstrzymał oddech,gdy poczuł jej ciepłe wargi na swoim ramieniu.
-Oddychaj-zamruczała cicho,rozbawiona jego postawą.Blondyn ugryzł ją w płatek ucha,po czym dalej delektował się jej pocałunkom.
Składała delikatne pocałunki na jego torsie,raz po raz zostawiając czerwone ślady.Podniosła wzrok czerwieniąc się,jak piwonia.Chłopak przejechał kciukiem po jej policzku,przybliżając się do niej jeszcze bardziej.
-Udusisz mnie,Malfoy-syknęła cicho,jednak po chwili wciągnęła powietrze z głośnym świstem.Obrzuciła Ślizgona nienawistnym spojrzeniem,powstrzymując ciche jęki cisnące się jej do ust.Ręka chłopaka bezczelnie odpięła jej guzik od spodni,po czym bez zbędnych ceregieli wtargnęła do jej majtek.Zamknęła oczy,czując przyjemne ciepło rozchodzące się po jej ciele.
-Granger,cholero,obejmij mnie nogami w pasie-poinstruował dziewczynę,która ciskała w niego piorunami.Przerwał,a ona nie lubi niedokończonych rzeczy.Podniosła się i objęła chłopaka w pasie,jak ją o to prosił.Zacisnął swoje dłonie na jej pośladkach,kierując się w stronę sypialni.Kopniakiem otworzył brązowe drzwi,po czym bez zbędnych słów,rzucił Hermionę na łózko.Przygniótł ją swoim ciałem,zatapiając się w jej czekoladowych oczach.

-Będziesz tak na mnie leżał?-zapytała,biorąc w palce pojedyncze kosmyki jego blond włosów.
-Mam kontynuować,Granger?Chcesz tego?
-Nie lubię niedokończonych spraw,Malfoy-poinformowała go,nadal bawiąc się jego włosami-Nie,nie chcę tego.Za wcześnie,to jeszcze nie ten czas.
-Nigdy nie przełamiesz swojej bariery,Granger-powiedział sucho-Cudem jest,że dajesz się dotykać.
-Cudem jest,że dałam Ci wsadzić rękę w majtki,Malfoy-syknęła,przerywając swoją zabawę-Nie przeczę,że było przyjemnie,ale pohamuj się,proszę.
-Ale z czym?-zapytał z miną niewiniątka,jednak po chwili na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech-Z tym?-zapytał i szybkim ruchem ręki,z powrotem wsadził swoją dłoń w jej majtki.Zaskoczona dziewczyna w pierwszy odruchu wstrzymała oddech,jednak po chwili zaczęła obsypywać piąstkami barki chłopaka.
-Przestań,idioto-warknęła,zaciskając zęby-Draco,proszę.
Znieruchomiał.Pierwszy raz usłyszał swoje imię wypowiedziane przez dziewczynę.Podniósł się,wyciągnął rękę z jej majtek,zapiął guzik od spodni i na koniec ucałował jej brzuch.Przejechał palcem po jej policzku,po czym przysunął się do niej tak,że na nowo stykali się ustami.
-Poczekam,kurwa,poczekam-szepnął,przejeżdżając językiem po jej dolnej wardze-Tylko przestań kusić,Granger.
-Jesteś okropny i sam przestań kusić-powiedziała zirytowana-Codziennie przychodzisz,zabierasz moje ulubione wina z barku,stukasz w mój ulubiony blat,zjadasz moje sałatki,wpatrujesz się w mój sufit,dotykasz mnie,prowokujesz,wysyłasz sprzeczne sygnały-wyrzuciła z siebie swoje utrapienia-Ale kiedy mnie pocałujesz do cholery?
-Kiedy przyjdzie pora-powiedział chłodno-Zapomniałaś,że ostatnimi czasy robiłem za psychologa,zawodowego faceta od przytulana,kucharza,sprzątacza,uzdrowiciela,oraz Twojego przyjaciela,Granger.
-Przyjaciela,który bezczelnie wykorzystuje moje problemy dla swojego pierdolonego samozadowolenia-warknęła,próbując odsunąć go od siebie.Miała dość trwania w dziwnym układzie,który ciągnął się od kilku miesięcy.Chciała go mieć dla siebie,chciała mieć świadomość,że jest dla kogoś ważna.Chciała być kochana przez Dracona Malfoy'a.Chciała się ustatkować,jednak każda kolejna próba rozmowy kończyła się trzaskiem drzwi.
-Przestań,cholero mała-powiedział ostro,łapiąc ją za policzki-Słuchaj,bo nigdy więcej tego nie powtórzę.Zależy mi,rozumiesz?Chcę Cię mieć dla siebie,chcę abyś była moja.Ze względu na Twoje popieprzone problemy nie zostawałem na noc,a tak bardzo pragnąłem się obudzić obok kobiety mojego życia,rozumiesz?Trwam w tym,bo mnie pociągasz.Kocham cię,kurwa,Granger.Kocham,jak szalony.
Wpatrywała się w jego oczy,które lśniły.Pierwszy raz widziała go tak podekscytowanego,szczęśliwego,a zarazem przejętego.Wzięła głęboki oddech,po czym wpiła się z jego usta.Były słodkie.Pragnęła je poczuć od samego początku,chciała aby były jej i tylko jej.Jej język nieśmiało pieścił jego podniebienie,a chłopak nie był jej dłużny.Złapał ją w tali i przyciągnął do siebie,mocniej napierając na jej wargi.Chciał poznać każdy zakamarek jej ciała w odpowiednim czasie.Poznał oczy,poznał ręce,poznał nogi,poczuł kobiecość,poznał usta.
-Kocham Cię,Draco-powiedziała pomiędzy pocałunkami.
-Jesteś moja,Granger.
-Wiem,Malfoy,wiem-zaśmiała się perliście.
Cichy śmiech dziewczyny,przyśpieszone bicie serc,splecione dłonie,zrozumienie,szczęście,miłość.